Dawno na Hali Krupowej nie byliśmy tak liczni. Dawno też nie było tak cudnej pogody! Mam nadzieję, że wszystkim wyjazd podobał się równie mocno co mi. Długo by można opowiadać o tym co się działo. Cieszy mnie, że w tym roku wyzwanie podjęły zuchy, zwłaszcza, że na szlaku radziły sobie bardzo dobrze. Udało nam się upiększyć muzycznie mszę na Okrąglicy. Dziękuję też Andrzejowi i Kantemu, że byli, miło jest spotkać na szlaku znajome twarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz