Przepraszam, za długą przerwę w zamieszczaniu informacji o tym co się dzieje (a były już zaciągi, zbiórki, nawet biwak się odbył). Powód jednak był poważny, wraz z grupą znajomych odbyliśmy wyjazd godny drużyny wędrowniczej do Hiszpanii. Zwiedziliśmy Malagę, Granadę i kilka mniejszych miejscowości. Wspinaliśmy się po skałach w okolicach Cachorros i el Chorro. Przemierzyliśmy trasę "Camino del Rey". Prawdziwą perłą wyprawy było zdobycie najwyższego szczytu Sierra Nevada czyli pico Mulhacen (ponad 3400 m n.p.m.) należącego do Korony Europy.
(zdjęcie szczytu wykonane przez koleżankę podczas tej wyprawy, w centrum zdjęcia jest schron w którym spędziliśmy noc) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz